Kilka minut po godzinie 11. w czwartek 22 sierpnia prezes IPN dr Łukasz Kamiński i rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego profesor Andrzej Ciechanowicz odczytali – w porządku alfabetycznym – kolejne dziewięć nazwisk ofiar terroru komunistycznego, zidentyfikowanych w wyniku prac ekshumacyjnych i identyfikacyjnych prowadzonych w kwaterze „Ł” na wojskowym cmentarzu na Powązkach w Warszawie. Są to: Władysław Borowiec, Henryk Borowy-Borowski, Hieronim Dekutowski – ps. „Zapora”, Zygfryd Kuliński, Józef Łukaszewicz, Henryk Pawłowski, Zygmunt Szendzielarz – ps. „Łupaszka”, Wacław Walicki i Ryszard Widelski.
W Centrum Edukacyjnym IPN odbyła się w czwartek 22 sierpnia konferencja prasowa i uroczystość wręczenia rodzinom świadectw identyfikacyjnych. Sala Centrum pękała w szwach. Obok stanęły wozy transmisyjne najważniejszych stacji radiowych i telewizyjnych. Obecni byli również dziennikarze zagraniczni. Agencje i portale na bieżąco podawały kolejne nazwiska zidentyfikowanych.
– Osoby, które miały zniknąć z polskiej historii, powróciły do tej historii. Każde kolejne nazwisko powoduje, że to, co chcieli osiągnąć zbrodniarze, czyli zapomnienie, zostaje przezwyciężone. Powracają ludzie, powraca historia ich życia – powiedział podczas czwartkowej uroczystości w Centrum Edukacyjnym IPN w Warszawie prezes IPN Łukasz Kamiński. Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej K. Kunert z goryczą stwierdził, że prawda o Żołnierzach Wyklętych po roku 1989 wolno torowała sobie drogę do przestrzeni publicznej. Profesor Andrzej Ciechanowicz, rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, jednego z partnerów poszukiwań, podkreślił, że identyfikacja ofiar nie byłaby możliwa bez rodzin, bez dostępu do porównawczego materiału genetycznego. – Jest to ich hołd złożony umarłym.
Wstrząsającą prezentację przedstawił profesor Krzysztof Szwagrzyk, pełnomocnik Prezesa IPN do spraw poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego. – Mieliśmy honor prowadzić badania poszukiwawcze na „Łączce” – powiedział na wstępie. A później, w kompletnej ciszy, opowiadał o szczegółach poszukiwań. Pokazał schemat „Łączki”, usytuowanie kolejnych dołów, do których wrzucano anonimowo ciała zamordowanych bohaterów. Wrzucano jak popadnie, po kilku do jednego dołu, twarzą do ziemi. Mordowano ich metodą katyńską, strzałem w tył głowy oddanym z wysokości. W ciągu 11 miesięcy badań zidentyfikowano 16 zamordowanych, materiał genetyczny pobrano od 300 spokrewnionych z nimi osób, udało się stworzyć 100 profili DNA. Materiał genetyczny pobierany był również od zmarłych. Tak było przy identyfikacji szczątków doczesnych majora „Zapory”.
Prezes IPN Łukasz Kamiński, profesor Andrzej Ciechanowicz, sekretarz ROPWiM Andrzej K. Kunert i profesor Krzysztof Szwagrzyk wręczyli rodzinom zamordowanych bohaterów walki o wolną Polskę świadectwa identyfikacyjne. Każdego z bliskich zebrani nagradzali oklaskami.
– Bez pasji i serca osób prowadzących poszukiwania identyfikacja nie byłaby możliwa – powiedziała w podziękowaniu siostrzenica majora „Zapory” – żadne instytucje i żadne pieniądze bez tej pasji by nie pomogły. – Cieszę się, że żyję w kraju, który upomina się o swoich obywateli – dodała wnuczka Władysława Borowca. Jej mama, a córka zamordowanego bohatera zmarła miesiąc po pobraniu materiału genetycznego.
Prace na „Łączce” i w innych miejscach, gdzie mogą być pochowane ofiary terroru komunistycznego, są kontynuowane. Jak powiedział profesor Ciechanowicz, dzięki ciągle unowocześnianym metodom naukowym dalsze identyfikacje będą możliwe.
Prace prowadzone są w ramach Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów. Projekt „Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944–1956″ realizowany jest przez Instytut Pamięci Narodowej, Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Ministerstwo Sprawiedliwości przy współpracy Instytutu Ekspertyz Sądowych.